Tuchola – stolica Borów Tucholskich
Tuchola to miasto, które dało nazwę otaczającym je Borom, jednocześnie to największe miasto leżące na ich obszarze.
Co za tym idzie – od wieków pewni ważną funkcję głównego ośrodka w tym regionie.
Skąd wzięła się nazwa? Prawdopodobnie pochodzi od bagiennych terenów, które otaczały drzewiej miasto, a które wydawały specyficzny, stęchły zapach (stąd prasłowiański rdzeń „tęch” w nazwie).
Ten dawny gród książąt pomorskich, ważna osada handlowa na szlaku do Gdańska, stał się później znaczącą warownią za czasów Krzyżackich, stając się centrum sporych obszarów komturstwa. Na przestrzeni dziejów gród przechodził z rąk do rąk, przeżywając swoje historyczne okresy rozkwitu i zupełnego upadku.
Tuchola kiedyś i dziś
Dziś jest to niespełna 14-tysięczne miasto powiatowe, położone w województwie kujawsko-pomorskim. Patronką miasta jest święta Małgorzata, uwieczniona w herbie i insygniach gminy. Ten fakt ma swój historyczny, średniowieczny rodowód – wizerunek świętej występuje na najstarszych, zachowanych pieczęciach miejskich, pochodzących z czasów, gdy w 1346 roku, za sprawą Wielkiego Mistrza Krzyżackiego, Tuchola otrzymała prawo miejskie chełmińskie.
Według legendy to święta Małgorzata ochroniła miasto przed katastrofą, dziś błogosławi miasto, uwieczniona na pomniku przy ul. Nowodworskiego, a mieszkańcy co roku uroczyście obchodzą święto swojej Patronki.
W wyniku wielu wojen i kataklizmów wiele budynków i miejsc historycznych zostało bezpowrotnie zniszczone. Mimo tego, miasto kryje wiele ciekawych miejsc, które warto zobaczyć.
Co warto zobaczyć w Tucholi?
Jest to przede wszystkim historyczne centrum miasta z rynkiem w centralnej części (obecnie Plac Wolności), oplecionym siecią wąskich, prostopadle krzyżujących się uliczek. To miejsce od lat pełniło ważną rolę handlową, z okolicznych miejscowości ludność wybierała się tu na targ. Dziś rynek zabudowany jest w większości XIX-wiecznymi kamienicami.
Odwiedzających może zastanowić tajemnicze podwyższenie w centralnym punkcie rynku – otóż do czasu okupacji niemieckiej, stał w tym miejscu kościół pod wezwaniem św. Bartłomieja. Dziś jest tu pomnik Matki Bożej Królowej Korony Polskiej, a fakt że w tym miejscu stała świątynia, został upamiętniony na okolicznościowej tablicy.
Sam układ urbanistyczny tucholskiej starówki pochodzi z przełomu XIII i XIV wieków.
Jeśli tylko możecie, wybierzcie się na spacer po tucholskim rynku i pobłądźcie po przylegających do niego wąskich uliczkach, te miejsca mają swój klimat.
Będąc w Tucholi, warto skierować swoje kroki do Muzeum Borów Tucholskich, gdzie oprócz wystaw stałych, poświęconych historii miasta, życiu codziennym Borowiaków w przeszłości oraz przyrody Borów, można natknąć się na ciekawe ekspozycje okresowe, na przykład wystawy dzieł twórców ludowych.
W budynku muzeum (przy ul. Podgórnej 3) znajduje się też punkt informacji turystycznej, więc to tutaj można zaopatrzyć się w dokładne mapy terenu, uzyskać potrzebne informacje czy zakupić pamiątki.
Oprócz tego, w prawdziwe dzieła miejscowej sztuki można zaopatrzyć się też w Galerii BT, przy ul. Szkolnej 2a.
Z dawnego krzyżackiego zamku pozostały jedynie fragmenty murów miejskich oraz dobrze zachowane piwnice dawnego spichrza (do podziwiania w lokalu gastronomicznym „Pod Halabardami” na placu Zamkowym).
Dwa miecze z Tucholi pod Grunwaldem
Pozostając przy wątku krzyżackim, warto wspomnieć, że słynne ’dwa nagie miecze’ spod pól Grunwaldu, które wysłane zostały królowi Jagielle, pochodziły właśnie z Tucholi. Ówczesny komtur Henryk von Schwelborn posiadał zwyczaj wożenia przed sobą dwóch mieczy, jako symbol swojego męstwa. Poniżej przytaczamy słowa kronikarza, Jana Długosza.
Dziewiętnasta chorągiew, komturii miasta Tucholi, miała w godle dwa pola: czerwone i białe przedzielone jednak w środku czarnymi liniami. Jej dowódcą był komtur tucholski Henryk. Jego wyniosłość, szał i pycha doszły do takiego stopnia, że od chwili przybycia na obecną wyprawę dokądkolwiek szedł, kazał przed sobą nosić dwa obnażone miecze. A gdy niektórzy dobrzy i bojaźliwi mężowie napominali go, by się tak nie puszył, poprzysiągł sobie, że nie wcześniej schowa do pochwy wspomniane miecze, aż obydwa umoczy w krwi polskiej.
Według relacji Jana Długosza komtur tucholski uciekł z pola bitwy grunwaldzkiej, lecz został dogoniony i ścięty przez harcowników.
Komtur Tucholi Henryk, który polecił, by noszono przed nim dwa miecze, nie dawał się dobrym doradcom w żaden sposób odwieść od swego dumnego polecenia, gdy w haniebnej ucieczce z pola walki przybył do wsi Wielhniowa, dopadnięty przez pościg zginął w godny pożałowania sposób przez obcięcie głowy i poniósł straszną, ale zasłużoną karę za brak rozwagi i pychę.
Mimo, że komtur nie wrócił żywy spod Grunwaldu, zamek tucholski był ważnym punktem w kampanii roku 1410. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na Szlak Jagieloński, który został wytyczony w najważniejszych punktach tamtych wydarzeń. Na pewno wrócimy do niego na naszej stronie, ale póki co zapraszamy na oficjalną stronę miejską, gdzie można dowiedzieć się więcej o tym szlaku.
Miejsca pamięci
Na terenie miasta, aczkolwiek poza ścisłym centrum znajduje się cmentarz i miejsce pamięci po obozie jenieckim, który funkcjonował tu w latach 1914 – 1922. Został założony jako niemiecki obóz, w którym przetrzymywano jeńców z I wojny światowej.
W 1920 roku, gdy Tuchola ponownie znalazła się w granicach Rzeczpospolitej, obóz służył za miejsce internowania dla jeńców z wojny polsko-bolszewickiej.
Nieopodal znajduje się miejsce zbiorowej kaźni na ludności polskiej w 1939 roku – to tutaj, w lesie pod Rudzkim Mostem dokonywano kilkukrotnie masowych egzekucji.
Ofiary w większości nie były przypadkowe, byli to przedstawiciele miejscowych elit społeczno-politycznych, intelektualnych oraz ekonomicznych, typowani przez członków Selbschutzu – paramilitarnej organizacji mniejszości niemieckiej, której działalność w powiecie nasilała się w ostatnich latach przed wojną coraz bardziej.
Szacuje się, że w Rudzkim Moście zginęło około 560 osób.
Miejsce kaźni, upamiętnione jest pomnikiem, a szczątki pomordowanych spoczywają w mauzoleum przy ul. Świeckiej.
Zapraszamy
Wszystkich wędrujących po Borach zapraszamy w nasze gościnne progi.
Warto skorzystać z naszych rad i odwiedzić miejsca, o których wspomnieliśmy w artykule.
Dla tych i dla wielu innych, nieopisanych tutaj miejsc, warto odwiedzić Tucholę.