Przyroda w listopadzie

Dróżka nad brzegiem - fot. Adam Paluśkiewicz

Przyroda w listopadzie

Dojrzewają nasiona roślin iglastych. Martwe liście leżą na ziemi. Jeszcze tylko dęby i graby nie rozstają się ze swoją letnią szatą – pożółkłą i suchą.
Trawy zrudziały i przybrały zimową szatę. Jarzębina, berberys, kalina i śnieguliczka prezentują się pięknie bogactwem owoców, mimo bezlistnej szaty. Nie należy ich zrywać. Utrzymują się długo na gałązkach i stanowią pokarm dla ptaków.

Owady ukryte w glebie, ściółce, pod korą drzew i w wielu innych miejscach zapadły już w sen zimowy. Zamarły mrowiska. Piędzik przedzimek – owad najbardziej wytrzymały na zimno – odbywa loty godowe.

Po opadnięciu liści z drzew i krzewów należy usunąć stare gniazda, aby udostępnić ptakom szczególnie korzystne miejsca na ich przyszłoroczne siedziby. Wyjątek stanowią kuliste gniazda strzyżyka, który chętnie w okresie zimy korzysta z nich, jako miejsc noclegowych. W tym okresie ustawia się karmniki dla ptaków i ssaków oraz buduje remizy ochronne dla kuropatw.