Armia „Pomorze” – pozycja obronna Rytel 1939

Rok 1939 upływał w Polsce pod znakiem przygotowań do wojny, której widmo stawało się coraz bardziej realne. Główny Inspektorat Sił Zbrojnych Wojska Polskiego rozpoczął przygotowania do działań obronnych. Opracowany został plan ufortyfikowania rubieży polsko-niemieckiej.

Jeden odcinek

Naczelny wódz, marszałek Edward Rydz-Śmigły, wydał rozkaz wzmocnienia zachodnich granic Rzeczypospolitej w obliczu zagrożenia ze strony hitlerowskich Niemiec.
Niestety, budżet państwa był mocno nadwerężony, zaś czas naglił. Dlatego nie było możliwości umocnienia całej zachodniej granicy państwa, liczącej kilkaset kilometrów. Zadecydowano więc o budowie fortyfikacji jedynie na najbardziej newralgicznych odcinkach. Jednym z nich była pozycja Rytel.
Znajduje się ona w Obrowie, pomiędzy szosą z Kęsowa do Chojnic a zmeliorowanym Jeziorem Zamkowym, na którym znajduje się inny obiekt fortyfikacyjny, choć „trochę” starszy – słowiańskie grodzisko z IX-X wieków.

Rozpoczęcie budowy

Na niespełna dwa miesiące przed wybuchem wojny rozpoczęto prace budowlane przy wznoszeniu polowych schronów żelbetowych. Materiały budowlane zwożono z Państwowych Kamieniołomów Bazaltu w Janowej Dolinie koło Kostopola nad Horyniem (dzisiejsza Ukraina) oraz z pobliskiego Kęsowa.
Wyposażeniem schronów miały być ciężkie karabiny maszynowe z celownikiem ustawianym na dwa kilometry, ustawiane na drewnianych stołach o wysokości 90 cm.

Wykonana została podwójna linia okopów i zasieków, a w lasach wyrąbane zostały przesieki do prowadzenia ognia z broni maszynowej. Rozmieszczono miny i zapory przeciwpancerne. Sześć schronów rozmieszczono kilkanaście kilometrów od ówczesnej granicy, wzdłuż bagnistej doliny małej rzeczki Wytrych. Miała ona stanowić naturalną zaporę na trasie niemieckiego natarcia.

Prace budowlane rozpoczęła kompania saperów Korpusu Ochrony Pogranicza „Huszcza”, pluton saperów Pomorskiej Brygady Kawalerii, a kontynuował 35 pułk piechoty z 9. Dywizji Piechoty i Batalion Obrony Narodowej Czersk. Żołnierzy wspomagali pracownicy Straży Granicznej i okoliczna ludność cywilna.

Jak się sprawdziły?

Nie dane było w pełni zweryfikować wartości obronnej umocnień. Zasadnicze uderzenie wojsk niemieckich nastąpiło na północy na linii Chojnice – Tuchola, a na południu wzdłuż rzeki Kamionka, której dopływem jest Wytrych. Niemcy pod dowództwem generała Heinza Guderiana oskrzydlili polską obronę.

Jedynie zmotoryzowana dywizja piechoty nie zdołała przedrzeć się przez zasieki z drutu kolczastego i została przerzucona do prowadzenia natarcia w stronę Tucholi.
Obronę polskich umocnień prowadził 35 pułk piechoty wchodzący w skład armii „Pomorze”, pod dowództwem pułkownika Jana Maliszewskiego. 1 września 1939 roku wieczorem, po ciężkich walkach i odparciu kilku natarć rozkazał on wycofanie się za Brdę.

Stan dzisiejszy

Pośpiech podczas prac budowlanych przy schronach sprawił, że zostały zastosowane rozwiązania minimalistyczne. Na niewielkiej powierzchni wewnątrz schronów nie można było zainstalować żadnych udogodnień socjalnych, panowały w nich spartańskie warunki.

W pięciu zachowanych budowlach (szósty schron został rozsadzony w latach 60. XX wieku) przy bliższych oględzinach daje się zauważyć brak staranności wykonania. Obiekty są w dobrym stanie i nadają się do zwiedzania.

Od kilku lat przy schronie „Lisia Góra” (schron bojowy nr 5) odbywają się inscenizacje historyczne rekonstruujące obronę pozycji Rytel. Rekonstrukcje organizowane są przez Stowarzyszenie Miłośników Historii Borów Tucholskich „Historia i Pamięć” w Tucholi przy wsparciu Gminy Kęsowo.